Mając na uwadze jak najdłuższe przebywanie w "zielonej strefie", zmuszony jestem szukać tras biegowych oddalonych od Szczyrk, gdzie wszędzie mam w górę, lub w dół.
Niedziela związana jest z tzw "długim wybieganiem", co w moim przypadku oznacza kilkanaście, do - przed samym maratonem - około 30 kilometrów.
Tym razem zaskoczonym byłem informacją wujka Garmina, gdyż zaproponował jedynie 30 minut truchtania.
Sam jednak postanowiłem, że "długie wybieganie" trzeba zrobić. Szczególnie, że pogoda dopisała, a organizm chętnie przyjął taką porcję aktywności.
W aplikacji Strava (dla subskrybentów) pojawiła się świetna opcja - na mapie widać często użytkowane ścieżki biegowe.
Im częściej dana ścieżka jest użytkowana, tym na mapie ma ciemniejszy kolor.
Jest to, moim zdaniem, genialny pomysł 👍
Poszukałem sobie płaskich, i często użytkowanych ścieżek w okolicach Żywca, i na tej podstawie wyrysowałem sobie pętlę na 15 km.
Biegło się bardzo przyjemnie.
Lubię poznawać nowe biegowe ścieżki 😍
Cały trening w zielonej strefie tętna, i wreszcie pułap tlenowy wskoczył na 52 😁
Opotymalne zakresy osiągnięte 💪
Jest dobrze 😁
Teraz tylko spokojny tydzień, z lekkim rozruchem, i w sobotę start 🚀🔥