Jeleń w deszczowym lesie.
Las ma barwę niestandardową, bo fioletową, ale właśnie o taką tonację mi chodziło i cieszę się, że udało mi się ją uzyskać.
Jeśli zaś chodzi o niedorobki malarskie, to proszę mi wybaczyć, ale malowałam, leżąc z dzieckiem wtulonym na sobie, a uwierzcie mi, od tego ręka drętwieje. Pisząc te słowa, mam wrażenie, że zaraz mi odpadnie 😅